Zgadzam się. Przy scenie pogrzebu i tego marszu kiszki mnie skręcały i myślałem że telewizor przez okno wyrzucę - kompletna porażka, patos aż się wylewał z TV, chyba tylko niedoścignionemu mistrzowi Armageddonowi ustępuje pod tym względem.
weź pomyśl, czy jakiś chłopak miałby w nicku janko oraz pisał wypowiedzi w męskich rodzajnikach?
Film jest zakwalifikowany jako 'Dramat Akcja'. W scenie pogrzebu mieli tańczyć w rytmie Milano, Akcentu i Sabriny?
Patetyczne, amerykańskie, przeciętne.
Może gniotem bym tego nie nazwał ale wybitne kino to też nie jest.
John Travolta w sumie słabo wypadł w tej roli moim zdaniem, jedynie Joaquin Phoenix podniósł moją ocenę, bo bardzo lubię tego aktora.
zgadzam się w 100%
chociaż szkoda bo to pierwszy film z Joaquinem któremu daje tak mało. No ale kurcze, nie da się więcej. Bez niego bym się nawet za film nie brała.
Nie przesadzajcie film był dobry (miał to coś- oglądało się go przyjemnie) Potraficie tylko krytykować!!
To że film oglądało się przyjemnie nie czyni z niego arcydzieła (jak w twoim wypadku). Za taką patetyczność do zesrania (w szczególności na końcu filmu) reżysera powinni (jak to moja kochana mamusia zwykła mówić) powiesić za jaja.
Film oczywiście ma kilka plusów (stąd u mnie jest 5), ale do miana dobrego filmu mu trochę brakuje.