cudny na takich filmach mam ciarki , Powiem tak są to ludzie nie doceniani którzy wchodzą tam skąd ludzie uciekają ,powinniśmy szanować ich jak tylko możemy. a filmów o nich nigdy nie za wiele.. Moim zdaniem
Dokładnie. A Twój przedmówca chyba zkompleksiony jest troszkę. Czego tak bardzo zazdrościsz Amerykanom, że rzucasz taki tekst, chociaż nijak się to ma do tematu? Przecież film nie jest o Amerykanach, tylko o strażakach. Wyobraź sobie, że strażakiem może zostać nawet Koreańczyk. Dziwne, co? Ale prawdziwe.
no jasne że dno! tak po prostu zostawili żywego strażaka, z którym jeszcze gadali przez swoje amerykańskie łoki toki zabrali węża z wodą toporki i wsiedli do samochodu...beznadziejny były ten film
No cóż widać ,że film przerósł twoją inteligencję... ,ale w sumie się nie dziwię nie jest to kom. romantyczna ,czy coś w stylu żenującej "Wpadki" ,którą tak wysoko cenisz ;o
A niby co mieli zrobić?, życie nie jest tak różowe jak twoje komedię romantyczne, a strażacy nie są ognioodpornymi machinami, które wskoczą w ogień i uratują życie potrzebującemu...
Fabuła ekstra, bo realistyczna i prawdziwa. W połączeniu z wspaniałą muzyką nie żałuję ,że obejrzałem po raz kolejny.
ja ten film potraktowałam nieco mniej schematycznie niz robię to zwykle. Wziełam go tak do siebie... Pomyślałam o tej pracy strażaka, jak to wyglada. Fakt, może i historia była ciut przerysowana, ale czyż nie przedstawiała realnych sytuacji z jakimi borykaja sie w ten sposób pracujacy? no tyle...dawno sie nie udzielałam i z dzisiejszej aktywnosci chyba nic i tak nie bedzie xdd pzdr.
Nie obrażaj mnie i mojej inteligencji bo nie masz takiego prawa.
Fabuła nie miała żadnego sensu, nie było w tym ani krztyny chęći walki o życie kolegi, tak po prostu powiedział im przez radio , że mają przerwać akcję. A dramatyzmu w tym filmie nie było za grosz, jak można w taki bezsensowny sposób szukać kogoś kto wiadomo, z którego piętra spadł! akcja ratunkowa działa się na parterze a on spadł z 12! najdalej na 8 piętro! nie pisz, że próbowali go uratować bo nie próbowali, a sytuacja nie była na tyle beznadziejna, żeby nie spróbować się do niego dostać.
film bardzo slaby ,bez jaj, za naiwna fabula , za amerykanski.
I te irytująceI sceny prywatnego zycia tego strazaka,
4/10
Raczej, że DNO!! Toż to jedno z bardziej nielogicznych dzieł ostatniej dekady. Powinni rzucić tam jeszcze z 5 strażaków, coby nie umierał samotnie, bo niedola lubi jak się ją dzieli. Albo jeszcze lepiej, poczekać, aż przez łoki-toki usłyszą jak jego ciało zaczyna skwierczeć i dopiero zabrać węża z wodą, toporki i dupę do samochodu.
PS. A łoki-toki było sprowadzane z Tajwanu. Przyjrzałem się.
Kto nie rozumie ten nie rozumie.
Za wszelką cenę chcieli uratować swojego przyjaciela i kompana, bo taka jest ich praca. Poza tym ,tam każdy dla każdego jest kimś więcej niż tylko zwykłym strażakiem czy kumplem. Tworzą oni bardzo zgrany zespół, który doskonale wie, że następnego dnia mogą już nie spotkać się w tym samym gronie. Stąd pewnie ta zawziętość i praca w bardzo niebezpiecznych warunkach.
za mało schładzałeś swój zyebany mózg w czasie oglądanie tego filmu i makówka ci się przegrzała
co racja to racja, taki produkcyjniak propagandowy o dzielnych strażakach. wiadomo jak sie bedzie rozwijał, a końcówka też taka nie zaskakujaca. bo żeby był dramat to ktoś musi umrzeć.
dla wszystkich rozczarowanych że nie było happy end: PODSTAWOWA ZASADA PRACY RATOWNIKA TO NIENARAŻANIE WŁASNEGO ŻYCIA, JEŻELI BUDYNEK SIĘ WALI, POŻAR SIE ROZRASTA I NIE MA MOŻLIWOŚCI DOTARCIA DO POSZKODOWANEGO TO POZAMIATANE...(świetnie widać to po reakcji Travolty który nie oponuje gdy Jack odowłuje pomoc)
Bardzo dobrze że film to pokazał, że nie było naciąganej akcji ratowniczej komandosów ramobopodobnych z sikawkami :P
Zgadzam się. Wydaje mi się, że nie jest to "kolejny płaczliwy gniot" tylko rzetelnie pokazana praca strażaka... Film jest ciekawy, ale do 10tki trochę mu brakuje. Dobrze, że nie ma szczęśliwego zakończenia, może wreszcie niektórzy zdadzą sobie sprawę, jaki to niebezpieczny zawód.
Powiem Ci szczerze że nie masz zielonego pojęcia o tym co piszesz! Niesprawiedliwie próbujesz ocenić czyjąś pracę a nie masz o niej pojęcia, wiem co pisze bo jestem strażakiem i denerwują mnie takie głupie komentarze o "bohaterskich Hamerykanach" jak ich nazwałeś. Gdybyś miał okazję chociaż 5 minut robić to co oni i zaryzykować swoje życie to nie pisałbyś takich głupich komentarzy
zgadzam się z Tobą.Ten film jest dla ludzi bardziej wrażliwych,pokazuje życiowe sytuacje akurat z życia strażaków.Sam chciałbym być strażakiem i ratować ludzkie życie,może dlatego film mi się spodobał...Nie było w nim żadnego słodzenia i głupich akcji typu ,,Rambo,,
(bez urazy dla tego filmu równiż wysoko go cenię ale to inny dział) Do takich filmów trzeba dorosnąć.....
Film może trochę przerysowany ale jaki piękny...Chyba ktoś nie wczuł się w ich sytuacje,są twardzi psychicznie i fizycznie, należy im się ogromny szacunek... Jak można tu mówić o "bieganiu z sikawką", albo że nie chcieli go uratować. Według mnie widać ze wiedział już ze odwrót to jedyna słuszna decyzja i łatwo mu nie przychodziło podjecie jej.
Film lepszy niż się spodziewałem, ale cudów nie było. Akurat na jeden raz, jak niema nic innego.
Za 1 razem dałem 8, dziś zobaczyłem 2 raz i zostawiam 8...ale dodaje do ulubionych:)
jesteś typowym polskim zyebem nie mogącym przełknąć że do dumy są uprawnieni wszyscy
idź rzygaj i oszczędź nam swojej głupoty jak nie wiesz co napisać to lepiej nic nie pisz, kolejny kretyn który nie dooglądał filmu do końca nie potrafił znaleźć zalet i dał 1/10 chodź film zasługuje na ładne 8
film był świetny; co do urywków z życia prywatnego - były jak najbardziej na miejscu, bo nie był to film 'mocumentary' o pracy straży pożarnej ale o pracy i jej wpływu na tę konkretną postać. filmów tego typu jest na pęczki ale rzadko są one na zdzierżalne, a ten tutaj jest wg mnie najlepszy o tej tematyce.
Piękny film, dzięki niemu zaczalem doceniac strazakow z mojej wsi, a myslalem, ze to lekka praca. A jednak wymaga bohaterstwa, ale nielatwo o bohaterstwo, tylko Amerykanie maja w sobie cos takiego pieknego, ze sa bohaterscy. Uwielbiam amerykanskie filmy, pokazuja cale prawde o tym cudownym, bohaterskim narodzie, ktory broni pokoju na calym swiecie, a nie tylko u siebie w domu. Polacy sie powinni uczyc od tego bohaterskiego narodu. Dziekuje, USA, ze istniejesz. I robisz takie piekne, budujace filmy.
Tu nie chodzi o amerykanow. Ludzie opanujcie sie. Skoro amerykanie produkuja ten film, to co, mieli koreanczykow dac w glownej roli ? Jak czytam takie komentarze, to smiech mnie ogarnia. Tutaj widzimy strazakow, ich niesamowicie ciezka prace, a nie jedynie amerykanskich bohaterow....